Autor |
Na wesolo ;-) |
Kasia Lubinska
Administrator

Postów: 253
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 17.02.08 |
Dodane dnia 15-10-2008 11:25 |
|
|
Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej - powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie.. Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem... Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha
Rano, podczas śniadania, mąz zapytał o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. Oh, jak dobrze, jestem uratowana.... -pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: Taaaak A dlaczego, kochanie? A on na to:
Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła krzyknęła O kur*a! znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać....... |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
adriannah
Super Administrator

Postów: 679
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 10.02.08 |
Dodane dnia 15-10-2008 12:40 |
|
|
No to bylo dobre!!! |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
pyk
Użytkownik

Postów: 27
Miejscowość: kielce/wrocław/nantes
Data rejestracji: 25.02.08 |
Dodane dnia 15-10-2008 19:46 |
|
|
;D
ja tylko dorzuce moją małą anegdotkę ... Ostatno pisałam list motywacyjny. Znajomi podyktowali mi formułkę grzecznościową na koniec.
"Dans l'attende de votre bla bla ..."
moja wersja:
"Dans la tente ..." 
na szczęście zauważyli zanim wysłałam bywa sie czasem zmęczonym |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
adriannah
Super Administrator

Postów: 679
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 10.02.08 |
Dodane dnia 15-10-2008 20:24 |
|
|
kto wie moze ktos szybciej by na ten list odpowiedzial ))) |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
diablesse
Użytkownik

Postów: 330
Data rejestracji: 19.09.08 |
Dodane dnia 15-10-2008 21:12 |
|
|
Myślałam ,że się posikam ze śmiechu!A ty PYK co pracodawców do namiotu chciałaś???ha ha ha |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
Jola
Użytkownik
Postów: 48
Miejscowość: La Chapelle sur Erdre
Data rejestracji: 26.03.08 |
Dodane dnia 16-10-2008 16:00 |
|
|
tak czytam i czytam te opowiastke i tak se mysle przez chwile .... niedlugo rodzic pojdziesz ( o ile sie nie myle ) i do takich stanow sie doprowadzasz ? Sorry, ja zawsze reaguje z opoznieniem  |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
Kasia Lubinska
Administrator

Postów: 253
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 17.02.08 |
Dodane dnia 16-10-2008 19:19 |
|
|
Jola, mam nadzieje, ze nie pomyslalas, ze ten dowcip jest o mnie? Co prawda jest napisany w pierwszej osobie, ale to nie moja historia, nie moje slownictwo ani kukulka, nie pije alkoholu odkad "zaszlam" 
A tak z innej beczki: raz sie niezle zblaznilam we Francji jak bylam gdzies w wc, to szukalam sporo czasu spluczki, az maz po mnie przyszedl zobaczyc czy wszystko jest ok, bo "zginelam"...spluczki nie znalazlam ale gdy otworzylam mu drzwi, woda spuscila sie sama Glupich nie sieja, sami sie rodza |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
adriannah
Super Administrator

Postów: 679
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 10.02.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 19:41 |
|
|
No coraz lepiej dziewczyny, !! boki zrywac |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
diablesse
Użytkownik

Postów: 330
Data rejestracji: 19.09.08 |
Dodane dnia 20-10-2008 14:31 |
|
|
Siedzą w gównie dwa robaki, tatuś i synek. Synek pyta: - Tato, tyle lat mieszkamy już tutaj, w tym gównie.. a powiedz tato, moglibyśmy mieszkać w jabłuszku? - Tak, synku, moglibyśmy. - A moglibyśmy mieszkać w gruszeczce? - Tak, synku, w gruszeczce też. - A w brzoskwince? - W brzoskwince też. - A na przykład... w winogronku? - W winogronku też byśmy mogli. - To czemu ciągle mieszkamy w tym gównie? - Bo, widzisz synu, jest takie pojęcie: Ojczyzna!
Tak szczerze to my tę OJCZYZNĘ zostawiliśmy i mieszkamy w winogronku hahaha
Edytowane przez diablesse dnia 20-10-2008 14:32 |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
diablesse
Użytkownik

Postów: 330
Data rejestracji: 19.09.08 |
Dodane dnia 20-10-2008 14:35 |
|
|
A tego słucham jak mam zły humor i od razu pomaga!!
http://www.swistaki-forever.webpark.pl/ |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
adriannah
Super Administrator

Postów: 679
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 10.02.08 |
Dodane dnia 20-10-2008 14:39 |
|
|
), zbadam link  |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
diablesse
Użytkownik

Postów: 330
Data rejestracji: 19.09.08 |
Dodane dnia 10-01-2009 22:25 |
|
|
Stoje sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze.
Stoje sobie .... stoje...
Nagle zauwazam przy drugiej kasie, wpatrzona we mnie i usmiechajaca
sie do mnie blondyne.
Ale jaka blondyne!
Mówie wam Karaiby,slonce, plaza, Bacardi...!
Ostatnio ladne dziewczyny sie do mnie tak usmiechaly, gdy
przytaszczylem do akademika, na drugi dzien po imprezie, skrzynke
zimnego piwa. Ale to bylo 10 lat temu...
Ta jednak usmiechala sie do mnie przyjaznie nawet bez piwa.
Jakas taka znajoma mi sie przez chwile wydala, ale nie moglem sobie
przypomniec skad...
Pewnie podobna do jakiejs aktorki...
Powoli budzil sie we mnie gleboko uspiony instynkt lowcy.
Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypelnialy mój organizm.
To one kazaly mi bez zastanowienia zapytac:
- Przepraszam, czy my sie skads nie znamy?
Wypadlo nawet niezle.
Lala polknela haczyk.
Jej reakcja byla szybka, usmiech bez zmian:
- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich
dzieci...
Mówi sie, ze ludzki umysl potrafi w sytuacjach ekstremalnych
pracowac nie gorzej od komputera.
Mój byl w tej sekundzie w stanie konkurowac z najlepszymi.
Po chwili mialem wydruk.
Zawsze uzywam gumek.
Zdrada malzenska jest juz sama w sobie wydarzeniem szargajacym nerwy
szanujacego sie mezczyzny.
Po co ja jeszcze dodatkowo komplikowac?
Mój komputer pokladowy przypomnial mi tylko trzy przypadki, które
byly odstepstwem od tej zasady. Kolezanka z pracy, na szczescie tak brzydka, tak, ze sama jej twarz
byla najlepszym zabezpieczeniem.
Kolezanka zony z pracy, na szczescie po takim alkoholu, ze mi nie do
konca ... tego...Jest
Pozostala tylko jedna mozliwosc. kiedy moglem sobie "strzelic"
dzieciucha na boku.
Nie omieszkalem podzielic sie ta radosna nowina z matka "mojego" nie
slubnego dziecka i setka kupujacych przy okazji:
- Juz wiem Pani musi byc ta stripteaserka, która moi koledzy
zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty. Pamietam, ze za
niewielka dodatkowa oplata zgodzila sie pani wtedy robic to ze mna
na stole w jadalni na oczach moich klaszczacych kolegów i tak sie
pani przy tym rozochocila, ze na koniec za darmo zrobila im pani
wszystkim po lodziku!
Zalegla calkowita cisza.
Nawet kasjerki przestaly pracowac.
Wszyscy wpatrywali sie na przemian we mnie i w czerwieniaca sie
coraz bardziej slicznotke.
Kiedy osiagnela kolor znany w kregach muzycznych jako "Deep Purple"
wysyczala przez sliczne usteczka:
- Pan sie myli!
Karaiby zastapila Arktyka
- Jestem wychowawczynia pana syna w 2b...
|
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
adriannah
Super Administrator

Postów: 679
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 10.02.08 |
Dodane dnia 10-01-2009 23:31 |
|
|
))))))))))))) |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
Kasia Lubinska
Administrator

Postów: 253
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 17.02.08 |
Dodane dnia 11-01-2009 16:54 |
|
|
   |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
Kasia Lubinska
Administrator

Postów: 253
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 17.02.08 |
Dodane dnia 11-01-2009 16:58 |
|
|
Postanowienia Zenka na Nowy Rok
Postanowienie 1
2006: Będę lepszym mężem dla mojej Marysi.
2007: Nie rozwiodę się z moją Marysią.
2008: Postaram się odzyskać moją Marysię.
2009: Będę lepszym mężem dla Janki.
Postanowienie 2
2006: Wyremontuję całe mieszkanie.
2007: Odmaluję całe mieszkanie.
2008: Wysprzątam całe mieszkanie.
2009: Wymiotę pajęczyny w całym mieszkaniu.
Postanowienie 3
2006: Nie pozwolę, by szef rozstawiał mnie po kątach.
2007: Nie pozwolę by mój sadystyczny szef doprowadził mnie do
myśli samobójczych.
2008: Będę twardy i nie dam mojemu szefowi szydzić ze mnie przy współpracownikach.
2009: Opowiem wszystko o szefie mojemu psychiatrze.
Postanowienie 4
2006: Przeczytam w tym roku 20 wartościowych książek.
2007: Przeczytam w tym roku 10 wartościowych książek.
2008: Przeczytam w tym roku 5 książeczek.
2009: Dokończę krzyżówkę.
Postanowienie 5
2006: Nie będę się przejmował tym, co mówię o mnie w biurze.
2007: Nie będę się przejmował tym, co mówią o mnie poza biurem.
2008: Nie będę się przejmował, tym co mówią o mnie w domu.
2009: Kupię sobie stopery do uszu.
Postanowienie 6
2006: Postaram się schudnąć do 80 kg.
2007: Postaram się schudnąć do 90 kg.
2008: Postaram się zejść z wagą do setki.
2009: Stworzę realistyczne podejście do kwestii mojej wagi.
Postanowienie 7
2006: Nie będę pił przed godz.17.
2007: Nie tknę butelki przed południem.
2008: Nie zostanę alkoholikiem.
2009: Przestanę się spóźniać na spotkania AA.
Postanowienie 8
2006: Przestanę wydawać pieniądze bez opamiętania.
2007: Spłacę pożyczkę jak najszybciej.
2008: Spłacę pożyczki jak najszybciej.
2009: Wyjdę z długów do końca roku.
Postanowienie 9
2006: Pójdę w tym roku na okresowe badanie do dentysty.
2007: Zrobię sobie wypełnienia.
2008: Pójdę na leczenie kanałowe.
2009: Będę używał lepszego kleju do protez.
Postanowienie 10
2006: Prześpię się z Sharon Stone.
2007: Prześpię się z Kasią Skrzynecką.
2008: Prześpię się z Janką.
2009: Prześpię się.
Postanowienie ostatnie
2004: nie będę ignorował znajomych i odpisze/oddzwonię na
wszystkie listy i wiadomości
2005: nie będę (jak powyżej) odpowiem tylko tym co ich lubię
2006: nie będę ignorował tylko rachunków za prąd telefon i gaz
2007: nie będę ignorował wezwań od komornika
2008: nie będę ignorował wezwań do sadu
2009: nie będę ignorował nikogo silniejszego w mojej celi
Szczęśliwego Nowego Roku
|
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
adriannah
Super Administrator

Postów: 679
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 10.02.08 |
Dodane dnia 12-01-2009 00:35 |
|
|
dlugie, ale zajebiste hihi ( nawiazujac do postanowien zenka odnosnie czytania hihi |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
bartez
Użytkownik

Postów: 79
Data rejestracji: 03.09.08 |
Dodane dnia 18-01-2009 22:13 |
|
|
Pozostawię to bez komentarza 
List do Bravo (autentyk)
Drogie Bravo, drodzy koledzy i koleżanki. Mam na imię Dagmara i mam 19 lat. Moja sytuacja jest bardzo krepująca i nie wiem co teraz mam zrobić. Jestem już dorosłą dziewczyną i mam wspaniałego chłopaka o imieniu Marcin, którego kocham ponad życie i myślę ze on mnie również. Jesteśmy już razem 6 miesięcy i postanowiliśmy dokonać Aktu Miłosnego, aby umocnić nasz związek. Niefart polega na tym, że ja jestem dziewicą, a on już doświadczonym mężczyzną. Bardzo obawiałam się że nie spełnię jego oczekiwań , po prostu zawiodę! Na dodatek wszystkie moje koleżanki potraciły już dziewictwo i żeby mieć o czym rozmawiać z nimi, powiedziałam że ja również nie jestem jak to się mówi potocznie "cnotką". O tym fakcie dowiedział się Marcin od mojej koleżanki, Moniki, która jest jego dobrą znajomą. Gdy Marcin zapytał czy to prawda, nie zaprzeczyłam. Ustaliliśmy nasz Pierwszy Raz na najbliższy weekend, ponieważ Marcina rodzice jadą na wesele. Bardzo się obawiałam bólu, oraz tego że Marcin posądzi mnie o kłamstwo, więc postanowiłam jakoŚ sobie poradzić Nie chciałam przespać się z "pierwszym lepszym" gdyż kocham Marcina i chcę aby to on był moim Pierwszym Mężczyzną!!
Akurat zdarzyło się tak że byłam sama w domu i postanowiłam uporać się z moja błona dziewiczą. Nie chciałam robić tego palcami ani jakimŚ twardym przedmiotem a na wibrator niestety nie było by mnie stać. Poszłam więc do lodówki i zobaczyłam nadającą się do mojego czynu kaszankę. Odpowiadała mi rozmiarem i grubością, była trochę za zimna i za twarda więc postanowiłam ja podgotować. Kiedy nareszcie ostygła, nasmarowałam ja wazeliną, i zaczęłam wkładać ją do pochwy. Poddałam się chyba za bardzo chwili i za bardzo ją Ścisnęłam. Wtedy stało się najgorsze co mogło się stać!! KASZANKA SIĘ ZŁAMAŁA!!!! Rozpaczliwie próbowałam ją wyjąć palcami ale chyba trochę za bardzo ją rozgotowałam i niektóre kawałki kaszanki zostały mi w pochwie i nie mogę ich wyjąć! Wstydzę się iŚć do ginekologa a za kilka dni wyczekiwany przez naszą dwójkę upojny weekend!! Nie wiem co mam zrobić i do kogo się zwrócić. Co teraz pomyśli o mnie Marcin!! BŁAGAM POMÓŻCIE!!!!!
Zrozpaczona
Odpowiedz Redakcji:
Na wstępie pragniemy podziękować Ci za podzielenie się z nami swoim problemem. W twojej nader ciekawej sytuacji proponujemy Ci dwa rozwiązania:
1. Ekstrawaganckie w stylu new art.
2. Siłowe
Pierwsze wydaje nam się ciekawe lecz może nie przynieść spodziewanych efektów. Musisz pokroić cebulę w kostkę, a następnie podsmażyć ją na złocisty kolor na patelni (koniecznie na oleju z pierwszego tłoczenia). Następnie musisz dopchać ją do pochwy i zrobić 3-4 przysiadów tak aby zmieszała się z kaszanką. Potem zaproś swojego ukochanego na romantyczne spotkanie inicjujące. Przed pierwszym stosunkiem zaproponujesz mu więc kaszankę po staropolsku w wersji francuskiej. W ten sposób osiągniesz dwa cele: udowodnisz mu że bardzo go kochasz i jednocześnie pokażesz że Świetnie gotujesz. Przypominamy Ci powiedzenie "PRZEZ ŻOŁĄDEK DO SERCA".
Rozwiązanie drugie jest jednak o wiele bardziej skuteczne. Przygotuj patelnię na której miałaś zarumienić cebulkę. Następnie weź ją w prawą rękę (jeśli jesteś leworęczna to w lewą) i pierdolnij się nią z całej siły w głowę - bo tobie to już chyba nic nie pomoże!
z poważaniem
Redakcja
Bartez |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
Barbara Kowalczyk
Użytkownik

Postów: 54
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 26.03.08 |
Dodane dnia 19-01-2009 23:49 |
|
|
Czytam to już dziś trzeci raz. Dawno się tak nie śmiałam, a może nigdy. Płakałam i łkałam na przemian. Yann przybiegł, bo myślał, że mi się coś stało.
I jak ja mam mu to przetłumaczyć!? No, Bartez!? Sam mu to opowiesz na lutowej potańcówce. |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
adriannah
Super Administrator

Postów: 679
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 10.02.08 |
Dodane dnia 20-01-2009 15:28 |
|
|
No moze to byc trudne, takie tlumaczenie ale fakt, dowcip iscie do-wcipny |
|
Autor |
RE: Na wesolo ;-) |
Kasia Lubinska
Administrator

Postów: 253
Miejscowość: Nantes
Data rejestracji: 17.02.08 |
Dodane dnia 20-01-2009 20:07 |
|
|
ile razy teraz zobacze kaszanke w sklepie to bede lac |
|